wtorek, 22 listopada 2016

Spraw radość choremu Karolkowi i wyślij mu kartkę urodzinową!

Kochani, tak jak dwa lata temu (KLIK), proszę Was o pomoc w imieniu mamy Karolka, Pani Magdy. Karol Jasionek choruje na nowotwór złośliwy. 1 grudnia kończy 9 lat. Jeśli chcecie przyczynić się do uśmiechu na jego twarzy w ten dzień, wyślijcie mu kartkę urodzinową! Poniżej znajdziecie oryginalną wiadomość od Mamy Karolka oraz adres do wysyłki kartek :) 



"Zwracam się z kolejną prośbą , znowu do tych wszystkich kochających osób co wzieli udział w wydarzeniu 2 lata temu dla mojego synka na jego urodziny . Chodzi o urodzinowe skromne prezenciki i kartki dla niego . 1 Grudnia będzie obchodził 9 urodziny i z tego co słyszę że Karolek powtarza że znowu by chciał by ludzie przysłali mu tak jak wtedy , bo to były jego najpiękniejsze urodziny pod słońcem , więc ja sama nie jestem wstanie mu tego sama spełnić więc proszę Was o pomoc by znowu go uradować . Jak wiecie za tydzień po nim ma urodziny córka a zaraz następnie święta są więc dlatego proszę Was o pomoc . Przypomnę dla tych co nie są wtajemniczeni jeszcze że Karolek jest w remisji nowotworu złośliwego chłoniaka linfoblastycznego T-komórkowego , bardzo wiele przecierpiał i są powikłania tak jak niedosłuch obustronny, wzrok. Jedynym moim marzeniem jest to by zawsze był uśmiechnięty i zarażał tym uśmiechem wszystkich wogół siebie, ja jako jego mama chciałabym mu uchylić nieba , ale niestety na wszystko nie starcza, więc bardzo Was proszę pomóżcie mi go znowu uszczęśliwić! Kochani już jest coraz mniej czasu, proszę!"

Adres do wysyłki kartek: 

Karol Jasionek 
Lubotyń Włóki 3 
07-303 Stary Lubotyń 
woj.mazowieckie




Poniżej wzruszająca prośba Mamy Karolka sprzed dwóch lat:

"1 Grudnia mój synek Karol Jasionek kończy 7 lat. Choruje na nowotwór złośliwy (rak) i mam straszna prośbę: zasypcie go kartkami lub listami na jego urodzinki, na pewno sprawicie mu wiele radości i w tak szczególnym dla niego dniu będzie to choć na chwilę zapomnienie o jego bólu, który musi znosić każdego dnia. Proszę Was:) 
Kiedyś miałam epizod taki, był bardzo dziwny, jak leżałam z synkiem w klinice w Warszawie - podszedł do mnie starszy Pan i poprosił mnie bym mu kupiła mleko, ja powiedziałam "To Pan tu poczeka ja wejdę i kupię", wiem ze zeszło mi się długo w tym sklepie, myślałam ze ten Pan zrezygnował. Kiedy wyszłam, siedział, podałam mu to mleko, a on szedł za mną. Po sekundzie odwróciłam się, by na niego spojrzeć, ale go nigdzie nie było - zniknął po prostu. W nocy przyśnił mi się ten Pan jako Jezus i powiedział "kiedy byłem w potrzebie wyciągnęłaś do mnie dłoń, w niedługim czasie ja wyciągnę do ciebie", i to był koniec. Długo to we mnie siedziało ale postanowiłam nie lekceważyć takich sygnałów. 
Proszę wszystkich o pomoc, jeśli są pytania proszę o wiadomość, na pewno odpowiem, liczy się każdy gest, by był szczęśliwy [Karolek] w tym dniu.

Karol Jasionek 
Lubotyń Włóki 3 
07-303 Stary Lubotyń 
woj.mazowieckie" 

Magdalena Jasionek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz komentarz. Podziel się swoją opinią, uwagą, radą, lub po prostu pozostaw po sobie ślad :) Jeżeli przygotowałeś potrawę z tego przepisu, prześlij mi zdjęcie na adres dagooshya@gmail.com, a ja je udostępnię :) Dagmara Osowska

To też może Cię zainteresować: