wtorek, 6 października 2015

Tarta z cukinią, marchewką i bakłażanem

Dzisiaj przedstawiam przepis na pyszną tartę na kruchym spodzie z cukinią, marchewką i bakłażanem. Przepis znalazłam na stronie Torta Della Figlia. Z podanych składników przygotujemy tartę o średnicy 22-24 cm. Zapraszam do przygotowań! 


Składniki na spód:

170 g mąki pszennej
120 g zimnego masła
1 żółtko
60 ml zimnej wody
szczypta soli
szczypta pieprzu

Składniki na nadzienie:

1 marchewka
1 cukinia
1 bakłażan
200 g śmietany 18%
1 duże jajko
1 kulka mozzarelli
2 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki chilli
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta suszonego czosnku
sól, świeżo mielony pieprz
oliwa z oliwek

CZAS PRZYGOTOWANIA: 90 MIN
POZIOM TRUDNOŚCI: ŚREDNI

1. Wszystkie składniki na spód umieszczamy w misce i szybko zagniatamy na jednolite ciasto. Formujemy kulkę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie ciastem wyklejamy spód i boki do wysokości ok. 3 cm foremki o średnicy 22-24 cm. Wkładamy do zamrażarki na czas rozgrzewania piekarnika.

2. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni Celsjusza. Ciasto przykrywamy kawałkiem papieru do pieczenia i obciążamy ryżem, fasolą lub specjalnymi ceramicznymi kulkami. Wkładamy do piekarnika i pieczemy 15 minut. Po tym czasie zdejmujemy papier z obciążeniem i pieczemy jeszcze 5 minut. Wyciągamy i odstawiamy do ostygnięcia.

3. Cukinię i bakłażana przekrawamy wzdłuż, a następnie kroimy na długie cienkie paski. Marchewkę obieramy i przy pomocy obieraczki wycinamy podłużne pasy. Mozzarellę ucieramy na tarce o dużych oczkach. W misce mieszamy śmietanę, jajko i starty ser. Doprawiamy kardamonem, gałką muszkatołową, chilli, czosnkiem, solą i pieprzem.

4. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni Celsjusza. Na podpieczony spód wylewamy śmietanową masę, a następnie naprzemiennie układamy paski warzyw, zaczynając od zewnątrz. Całość skrapiamy oliwą z oliwek i wkładamy do piekarnika na 25-30 minut.


5. Tarta jest smaczna zarówno na zimno jak i na ciepło. Najlepiej po wyjęciu z piekarnika pozwolić jej całkowicie ostygnąć (w przeciwnym razie nadzienie może się nam rozpłynąć), a dopiero potem odgrzewać. Smacznego! :)

1 komentarz:

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz komentarz. Podziel się swoją opinią, uwagą, radą, lub po prostu pozostaw po sobie ślad :) Jeżeli przygotowałeś potrawę z tego przepisu, prześlij mi zdjęcie na adres dagooshya@gmail.com, a ja je udostępnię :) Dagmara Osowska

To też może Cię zainteresować: