Ostatnio niestety zaczął dokuczać mi żołądek. Ataki bólu potrafiły mnie dopaść w najmniej oczekiwanym momencie. Lekarz zalecił mi wprowadzenie do diety siemię lniane (poza lekami oczywiście). Mielone siemię lniane zalane ciepłą wodą okazało się tym, czego "tygryski nie lubią najbardziej". Postanowiłam więc przemycić je w ... chlebie! :) Trochę się tego obawiałam, ale efekt był zaskakująco pozytywny. Chleb wyszedł zwarty, mięciutki w środku, z chrupiącą skórką, a siemienia wcale nie czuć. Przepis znalazłam na stronie chleby.info. Zapraszam do pieczenia!
Składniki na jeden bochenek:
9 g suchych drożdży*
350 g mąki pszennej typ 550
70 g siemienia lnianego, mielonego
40 g płatków owsianych
1 1/2 łyżeczki soli
1 niepełna łyżeczka cukru
350 ml ciepłej (NIE gorącej!) wody
CZAS PRZYGOTOWANIA: 120 MIN
POZIOM TRUDNOŚCI: ŁATWY
1. W dużej misce łączymy wszystkie suche składniki. Wlewamy wodę i zagniatamy jednolite ciasto przez ok. 5 minut. Ciasto mocno się lepi - tak ma być. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 15 minut.
2. Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy nasze ciasto (najlepiej przy pomocy drewnianej łyżki). Ponownie przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 40 minut.
3. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Chleb pieczemy 55-60 minut, aż ładnie się zarumieni. Kroimy dopiero po całkowitym ostygnięciu (ja nie czekałam ;) ) Smacznego!
*Suche drożdże możemy zastąpić świeżymi. W takim przypadku będziemy potrzebowali 20 g świeżych drożdży. Przygotowujemy rozczyn ze szklanki ciepłej (NIE gorącej) wody, łyżki mąki, łyżeczki cukru i pokruszonych drożdży. Mieszankę odstawiamy do wyrośnięcia na 10 minut, następnie mieszamy z resztą mąki, potem resztą składników i dalej postępujemy wg przepisu.
Lubię siemię lniane jako dodatek do chleba. Twój musi być smakowity (:
OdpowiedzUsuńHm cudny! chętnie bym upiekła, ale mam w domu piekarza i tego typu wypieki to muszę sobie niestety podarować, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń