Pyszniutkie, mięciutkie, mocno czekoladowe pączki wypełnione Nutellą. A i wyrzuty sumienia są mniejsze, bo pączusie pieczemy, a nie smażymy :) Mnie smakowały baaardzo, jednak w przypadku słodyczy wyznaję zasadę, że moje desery są najmojsze, także musicie je przygotować i sami ocenić ;) Zapraszam do pieczenia!
Składniki na rozczyn:
100 ml ciepłego (NIE gorącego!) mleka
50 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 łyżka mąki
Składniki na 22 średniej wielkości pączki:
przygotowany rozczyn
350 g mąki pszennej
3 czubate łyżki kakao
szczypta soli
40 g cukru
3 jajka w temperaturze pokojowej
170 miękkiego masła
Dodatkowo:
Nutella do nadziewania pączków
1 dokładnie roztrzepane jajko, do smarowania pączków
cukier puder do posypania lub lukier
mąka do podsypywania
papilotki do muffinków
CZAS PRZYGOTOWANIA: 60 MIN
CZAS WYRASTANIA: 90 MIN
POZIOM TRUDNOŚCI: ŚREDNI
1. Najpierw przygotujemy zaczyn: do mleka wsypujemy łyżkę mąki i łyżkę cukru, mieszamy. Dodajemy pokruszone drożdże i odstawiamy na 15 minut, aż drożdże mocno wyrosną i zaczną dosłownie wychodzić ze szklanki :)
2. Mąkę mieszamy z kakao i solą w dużej misce - w niej będziemy przygotowywać całość :). Jajka ubijamy z cukrem na gładką, błyszczącą, jasną masę (około 10 minut). Do mąki dodajemy wyrośnięte drożdże z pozostałym mlekiem, delikatnie mieszamy drewnianą łyżką, dodajemy masło i ponownie mieszamy. Na koniec stopniowo dodajemy jajeczną masę -w trzech porcjach, za każdym razem dokładnie mieszając. Całość ugniatamy 10 minut. Ciasto z początku będzie bardzo lepkie, pod koniec ugniatania powinno odchodzić od ręki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
3. Po godzinie ciasto powinno być co najmniej podwójnie wyrośnięte. Wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią, formujemy kulę i przekładamy na blat porządnie podsypany mąką. Obtaczamy w mące, a następnie ręcznie wygniatamy placek o grubości około 1 cm (nie chudszy).
4. Z ciasta przy pomocy foremki lub szklanki wycinamy krążki. Na każdy krążek kładziemy łyżeczkę Nutelli. Zaklejamy jak pierogi, a następnie zaklejamy jak sakiewkę. Wkładamy do papilotek łączeniem do dołu. Ponownie pozostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
4. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Na blaszce układamy połowę przygotowanych pączków w sporych odstępach. Pieczemy 13-15 minut. Lekko przestudzone pączki posypujemy cukrem pudrem. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Smacznego!
Z Nutellą? To ja się piszę!:)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne! Wyglądają wspaniale! Bez pączków nie ma karnawału! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wyglądają pysznie :) Z nutellą muszą takie być. W przyszłym tygodniu i ja planuję upiec pączki, bo za tymi tradycyjnymi smażonymi nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuń