Te ciasteczka chodziły za mną od kilku dni, więc w końcu musiałam je upiec :) Są kruche, nie za słodkie - doskonałe! Przepis znalazłam na stronie Moje Wypieki. Zapraszam do pieczenia!
Składniki (na jedną blaszkę):
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
125 g masła
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 jajko
85 g cukru trzcinowego
50 g orzechów
125 g białej czekolady
szczypta soli
CZAS PRZYGOTOWANIA: 15 MIN
CZAS PIECZENIA: 12 MIN
POZIOM TRUDNOŚCI: ŁATWY
1. Orzechy (u mnie migdały i fistaszki) drobno siekamy, czekoladę kroimy w malutką kostkę. W misce łączymy mąkę, sodę, sól i proszek do pieczenia. W misie miksera umieszczamy masło i cukier, ucieramy na gładką jasną masę. Dodajemy żółtko, a następnie łyżka po łyżce mąkę (powinno powstać takie posiekane ciasto). Wyłączamy mikser, dosypujemy orzechy i czekoladę i ugniatamy ciasto ręcznie aż do powstania jednolitej masy.
2. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Na blaszce układamy papier do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, kładziemy na papierze i mocno dociskamy. Pieczemy 10-12 minut do zarumienienia. Wyciągamy i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Smacznego! :)
Mmm, zjadłabym takie ciasteczko :)
OdpowiedzUsuńMniam, pysznie wyglądają;))) Chyba się na nie skuszę;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń