Składniki:
1 opakowanie truskawkowej galaretki
1 Nestea Greentea Truskawkowa
700 g skondensowanego mleka
2 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka aromatu waniliowego
13 łyżeczek żelatyny w proszku
1. Galaretkę truskawkową rozpuszczamy w 400 ml gorącej wody, dokładnie mieszamy, przelewamy do naczynia z płaskim dnem i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. 400 ml Nestea Greentea truskawkowej wlewamy do garnuszka, podgrzewamy, dodajemy 5 łyżeczek żelatyny i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny - również przelewamy do naczynia z płaskim dnem. Obie galaretki wstawiamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia.
2. Mleko skondensowane umieszczamy w garnku, dodajemy cukier i aromat waniliowy. Podgrzewamy i dodajemy żelatynę. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia żelatyny i cukru. Odstawiamy do ostygnięcia.
3. Gdy galaretki zastygną, kroimy je mniej więcej w kostkę i wrzucamy do metalowej keksówki. Delikatnie zalewamy ostudzonym mlekiem skondensowanym i wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia. Możemy ozdobić świeżymi truskawkami. Smacznego! :)
Uwagi: żeby gotowy galaretkowiec ładnie wyślizgnął się z formy, wystarczy włożyć ją na chwilkę do ciepłej wody (nie za długo!). Ja oczywiście tego nie zrobiłam BO PO CO i mi się delikatnie rozjechał ;)
Uwagi: żeby gotowy galaretkowiec ładnie wyślizgnął się z formy, wystarczy włożyć ją na chwilkę do ciepłej wody (nie za długo!). Ja oczywiście tego nie zrobiłam BO PO CO i mi się delikatnie rozjechał ;)
Ehh, szkoda że sezon na truskawki już się skończył, trzeba czekać prawie rok żeby móc wypróbować przepis ;-)
OdpowiedzUsuńAleż skąd, bez truskawek też jest świetny :)
UsuńMmm, jestem pewna, że smakował wybornie :)
OdpowiedzUsuń